19.01.2024 / 13:54
StoryEditor

Jakub Woźniczka, Crazy Bubble: Pomagamy franczyzobiorcom na każdym etapie działalności

Crazy Bubble stawia na ekspansję także w tym roku.Materiały prasowe
O tym jaki był miniony rok, czy udało się zrealizować plany i zamierzania, a także o tym co przyniesie kolejny, portal franczyzawhandlu.pl rozmawia z Jakubem Woźniczką, franchise managerem sieci Crazy Bubble, serwującej tajwańskie napoje Bubble Tea. Sieć nie zamyka się tylko na Polskę i rozpoczyna ekspansję na inne kraje europejskie.

Jaki był miniony rok, jeżeli chodzi o ekspansję i otwarcia? Czy udało się zrealizować założony plan?

Plany postawione na rok 2023 to między innymi dalsza ekspansja na rynek polski, przyrost na poziomie minimum 30 lokalizacji plus wejście na nowe europejskie rynki. To wszystko udało się zrealizować, a nawet wyjść ponad ten plan, bo otworzyliśmy łącznie około 50 lokalizacji. Doszły nam też dwa nowe europejskie rynki – mowa tutaj o Estonii i Finlandii. 

A jak wygląda ekspansja na te rynki?

W Estonii w rok udało nam się otworzyć dwie lokalizacje. W Finlandii z racji tego, że to było na końcówce roku 2023 otworzyliśmy jedną lokalizację, z perspektywą na otwieranie kolejnych w roku 2024. Także jak najbardziej nam się te plany powiodły. 

Co jeszcze można dopisać do bilansu minionego roku?

Ponadto były też plany rozwoju samej marki. W 2023 roku udało nam się uruchomić naszą aplikację mobilną z programem lojalnościowym oraz wieloma innymi funkcjonalnościami, które jeszcze lepiej łączą naszych klientów docelowych z marką i z naszym brandem.

A na ten moment ile lokali w Polsce posiadacie łącznie?

W Polsce mamy około 160 lokalizacji. Mówię około, gdyż mniej więcej 10 lokali działa tylko sezonowo – są otwierane tylko na sezon letni. To na przykład Mielno i Sarbinowo nad Morzem Bałtyckim, plaża miejska w Olsztynie, czy też podpoznańskie Boszkowo-Letnisko, bardzo znane wśród mieszkańców Poznania.

Wróćmy zatem do stałych lokalizacji – jaką strategię obieracie przy wybieraniu miejsc, gdzie one powstaną?

Głównie nasze nowe lokalizacje otwierają się w galeriach handlowych, w modelu wysp handlowych lub lokali. Mamy tez coraz więcej lokalizacji w miejscach o dużym trafiku ludzi, czyli na przykład dwa lokale na Krupówkach w Zakopanem, w tym jeden otwarty w ubiegłym tygodniu. Mamy też takie lokalizacje o dużym przepływie ludzi jak ulica Półwiejska w Poznaniu czy Piotrkowska w Łodzi. 

image

Jakub Woźniczka, Crazy Bubble

FOTO: Materiały prasowe

Jak wygląda Wasz plan otwarć i rozwoju na rok 2024?

Takie nasze minimum to 30-40 lokali. W planie są też co najmniej dwa nowe rynki europejskie. Na razie prowadzimy jeszcze rozmowy i nie mamy tutaj nic potwierdzonego na sto procent, dlatego też póki co nie chcemy zdradzać szczegółów. Ale z pewnością portal franczyzawhandlu.pl dowie się o tych planach jako jeden z pierwszych.

Chciałbym zapytać teraz o Wasz model franczyzy oraz koszty przystąpienia do sieci.

Koszt inwestycji to około 70 tysięcy złotych netto. W to wlicza się koszt budowy lub aranżacji wyspy bądź lokalu, koszt sprzętu i całego wyposażenia i koszt brandingu. Jeśli chodzi o zadania franczyzobiorcy, jest to podpisanie umowy najmu na lokalizację. W poszukiwaniu lokalizacji też my pomagamy. I to jest taka nowość od ubiegłego roku, bowiem wcześniej zadaniem franczyzobiorcy było znalezienie samodzielnie tej lokalizacji. A teraz my też w tym bardzo mocno pomagamy, kontaktujemy się z galeriami handlowymi i podsyłamy naszym klientom – obecnym lub nowym już gotowe lokalizacje, które mamy w swoim portfolio do ewentualnego rozważenia i docelowo do podpisania umów franczyzowych.

Za nami pandemia covid-19, ale wciąż mamy problemy gospodarcze, wzrost kosztów energii, inflacja, rosnąca płaca minimalna. Jak Wasi franczyzobiorcy radzą sobie z tymi wyzwaniami?

Sam covid dla nas i franczyzobiorców był ciężki okresem, ale jest to już na szczęście za nami. Pomagaliśmy wtedy jak mogliśmy, oferowaliśmy pomoc prawną, aby ograniczyć lub wykluczyć koszty najmu powierzchni w galeriach. 99 procent galerii handlowych przystawało na te prośby i zmniejszało, bądź całkowicie likwidowało koszty na czas trwania pandemii. My ze swojej strony też na ten moment zlikwidowaliśmy opłaty franczyzowe. A jeżeli chodzi o te wciąż rosnące koszty działalności gospodarczej to niestety jest to nieuniknione i dotyka każdego przedsiębiorcę w Polsce. Dlatego tutaj każdy musi stawić czoła tym problemom, ale jak najbardziej tutaj tez pomagamy. Co ważne, my jesteśmy też wyłącznym dystrybutorem i dostawca półproduktów dla naszych klientów franczyzowych. I taką naszą pomocą też jest fakt, że co najmniej od dwóch lat nie podnosimy cen tych półproduktów, tylko ewentualne zwyżki u naszych dostawców bierzemy w pewien sposób na siebie. Po to żeby nie podwyższać kosztów, bo wiemy, że kwestia nowych podatków, wzrostu płacy minimalnej, składek ZUS, już ich w pewien sposób dotyka.

21. listopad 2024 20:34