Ponad połowę poszkodowanych (3 228 osób) stanowiły kobiety. 7 osób poniosło śmierć, a 15 wypadków określono jako ciężkie. Jednak wypadki o najcięższych skutkach zdarzają się w sektorze handlu i naprawy samochodów (GUS wskazuje łączne dane dla obu segmentów rynku), rzadziej niż w innych sektorach – łącznie w 45 809 wypadkach śmierć poniosło 99 osób, a 206 wypadków sklasyfikowano jako ciężkie.
Dużo korzystniej dla branży dane o wypadkowości przedstawiają się w przeliczeniu na liczbę zatrudnionych. W opisywanym okresie wypadkom uległo 2,53 na 1000 pracujących w sektorze handlu i naprawy pojazdów samochodowych. A to mniej niż średnia dla całej gospodarki, która wynosi 3,31 ofiar wypadków na 1000 pracowników. Krótsza od średniej jest także liczba dni niezdolności do pracy w wyniku wypadku, wynosi ona 29,7, przy średniej dla wszystkich sektorów wynoszącej 32 dni. W sektorze handlu i naprawy pojazdów przełożyło się to jednak aż na 175 710 dni, czyli łącznie 481 lat absencji pracowników.
Prawie co piąta osoba poszkodowana w wypadku przy pracy w gospodarce odniosła obrażenia w wyniku kontaktu z przedmiotem ostro zakończonym, szorstkim, chropowatym lub twardym. Jest to również częsta przyczyna urazów w handlu.
- W sektorze spożywczym i przemysłowym często występuje konieczność manipulacji towarami, w tym rozpakowywania i układania produktów. W trakcie tych czynności zanotowano znaczną liczbę urazów, wynikających głównie z niewłaściwego użytkowania narzędzi. Jednym z największych problemów jest używanie tzw. tapeciaków, zamiast rekomendowanych bezpiecznych noży. Niestety świadczy to o tym, że pracodawcy nie posiadają wsparcia ekspertów w zakresie zarządzenia bezpieczeństwem w swoich organizacjach, a zachowania reaktywne w zakresie pojawiających się wypadków są najczęściej odpowiedzią na indywidualne sytuacje, a nie określeniem działań strategicznych zmierzających do uniknięcia wypadków w przyszłości – podkreśla Magdalena Włastowska, ekspert ds. bezpieczeństwa pracy W&W Consulting.
Należy zaznaczyć, iż chociaż nadal nieprawidłowe zachowanie się pracowników jest najczęstszą przyczyną wypadków, to nie tylko pracownik, ale również pracodawca ponosi odpowiedzialność, konsekwencje i koszty z tym związane.
- Tylko od stycznia do września aż 5930 osób zostało poszkodowanych w wypadkach przy pracy, co przełożyło się na ponad 175 tysięcy dni niezdolności do pracy tylko w sektorze handlu i naprawy samochodów. Niesie to z jednej strony ogromne koszty świadczeń lekarskich, z drugiej koszty ponoszone przez firmy. Ponieważ nawet jeden wypadek przy pracy niesie ryzyko wstrzymania działalności na czas dochodzenia wypadkowego przez Prokuraturę czy Inspekcję Pracy, ale również absencji osób poszkodowanych – zastępstw, nadgodzin czy czasu poświęconego na postępowanie powypadkowe. Nie mówiąc już o negatywnych konsekwencjach dla wizerunku firmy wśród klientów – dodaje Łukasz Wawrzyniak, ekspert ds. bezpieczeństwa pracy W&W Consulting.
- Zatem pozostaje odpowiedzieć na pytanie, jaka strategia pozwoli na unikanie wypadków przy pracy przynoszących niemałe przecież koszty nam wszystkim. Dlaczego wspominam o kosztach? Warto wiedzieć przecież, że każdy wypadek, niezależnie od ciężkości, może oznaczać wzrost składki na ubezpieczenie wypadkowe, które liczone za ostatnie 3 lata może wpłynąć nie tylko na wynik finansowy przedsiębiorstwa. Tendencja wzrostowa liczby wypadków podnosi kategorię ryzyka przedsiębiorstwa, a co za tym idzie zmusza przedsiębiorców do wydawania większej ilości pieniędzy na ubezpieczenia, niż na działania prewencyjne – uzupełnia Magdalena Włastowska.
Tutaj jednak wyznacznikiem w zakresie strategii bezpieczeństwa okazują się procesy pracy w handlu i towarzyszące im zagrożenia. Dogłębna analiza czynności, która jest między innymi elementem procesu przeprowadzania oceny ryzyka, obserwacje bezpieczeństwa pozwalające ocenić, w jaki sposób zachowuje się pracownik w środowisku pracy, czy też zmiana narzędzi technicznych pozwalających wykonywać pracę bezpieczniej (a także niejednokrotnie szybciej), to tylko nieliczne zabiegi, które pracodawcy powinni wdrażać w swoich organizacjach. Powinno się również zastanowić się nad efektem wdrażanych rozwiązań. Zarówno analiza i propozycja działań długoterminowych powinna wychodzić od eksperta ds. bezpieczeństwa, którego zadaniem jest kreować bezpieczne warunki pracy.