Robot rozpoczyna pracę już o godzinie 3.40
Później, mniej więcej co trzy godziny, podaje krowom nową porcję TMR-u. O 21 wykonuje ostatni przejazd. Żywi także młodsze zwierzęta oraz sukcesywnie podgarnia paszę. Mimo że obsługuje stado dopiero od kilku miesięcy, to zwierzęta już odpłaciły się wzrostem produkcji mleka. Ale nie tylko chęć pozyskiwania większej ilości surowca, a ułatwienie sobie pracy zadecydowało o zainstalowaniu ultranowoczesnego systemu żywienia.
– Wcześniej karmienie wyglądało tak, że po dowiezieniu paszy do obory trzeba było ją ręcznie rozprowadzać między stanowiskami. Było to pracochłonne i zajmowało kilka godzin, dlatego zaczęliśmy się zastanawiać jak usprawnić podawanie paszy. Niestety – jak mówi na wstępie Sławomir Stasiński – nie było szans na wprowadzenie żywienia z podczepianego do traktora paszowozu, bo stół paszowy w naszej oborze ma niewiele ponad 2 metry szerokości. Nie s...