StoryEditorRynek mleka

Mleka w 2023 roku będzie mniej niż prognozowano?

Produkcja mleka z głównych regionów eksportowych wzrośnie w br. o 0,3% rok do roku, a nie jak wcześniej prognozował Rabobank, o 0,5%. Wynika to z redukcji produkcji w większości kluczowych regionów świata, w tym w USA, UE i Nowej Zelandii. Co więcej, analitycy oczekują, że do 2024 r. produkcja mleka wzrośnie o 0,4%, czyli znacznie mniej niż średni roczny wzrost w latach 2010–2020, który był na poziomie 1,6%.

Spada liczba krów i rosną obawy rolników o opłacalność ich produkcji

W Nowej Zelandii do obniżenia prognozy produkcji przyczyniają się obawy rolników o przyszłe ceny mleka, ponieważ zarówno Fonterra, jak i pozostali przetwórcy zapowiedzieli spadki cen.

Farmerzy w USA będą mieli trudności z osiągnięciem zysków w drugiej połowie roku ze względu na redukcję liczby krów i niższą wydajność. W nadchodzących miesiącach oczekuje się też mniejszej produkcji w UE.

Ożywienie popytu na nabiał w Chinach nie zrównoważyło jak dotąd silnego wzrostu krajowej produkcji mleka. Wzrost spowolni w drugiej połowie 2023 i w 2024 roku, ale w najbliższej perspektywie nie oczekuje się całkowitego przywrócenia równowagi na rynku.

Brak popytu ze strony Chin zapoczątkował efekt domina

Poszukiwanie przez Nową Zelandię rynków poza Chinami wywołuje efekt domina. Unijne PMP od pewnego czasu nie jest konkurencyjne cenowo na rynkach światowych. Niedawno unijny eksport OMP spotkał się z większą konkurencją na rynkach, które tradycyjnie skłaniają się bardziej ku dostawcom europejskim, zwłaszcza poza sezonem w Nowej Zelandii. Może to spowodować, że więcej mleka będzie przeznaczane na sery, zamiast na OMP i masło.

Wpływ domina trwa nadal w Ameryce Południowej. Ceny produktów mlecznych w Oceanii sprawiły, że produkty pochodzące z Argentyny i Urugwaju stały się mniej konkurencyjne w Afryce Północnej i innych regionach. Wzrosły więc dostawy do Brazylii, gdzie w ramach Mercosuru mają one przewagę konkurencyjną. To jednak przyczynia się do spadku cen krajowego mleka, stąd zwiększa się presja polityczna na ograniczenie importu od południowych sąsiadów.

Magdalena Szymańska

21. listopad 2024 12:10