Elektryfikacja samochodów ciężarowych stanowi część strategii Transportu 4.0. i ma na celu ograniczenie emisji gazów cieplarnianych i zminimalizowanie negatywnego wpływu na środowisko.
Pierwsze kroki w elektryfikacji transportu
Wdrażając samochód Volvo FL Electric 42 w transporcie lokalnym, FM Logistic – lider innowacji w logistyce, rozpoczął w listopadzie 2023 roku podróż ku elektryfikacji. Jak podaje producent, dzienny zasięg pojazdu, wynosi ok. 200 km i jest dopasowany ciężarówek realizujących lokalne dostawy. Celem rozpoczętych w listopadzie testów jest wykonanie analizy wpływu masy ładunku na zużycie energii oraz inne kluczowe parametry eksploatacyjne.
Strategiczne partnerstwo z Volvo Trucks
Znaczącym elementem tej inicjatywy jest współpraca z Volvo Trucks, które dostarcza elektryczne pojazdy ciężarowe dostosowane do wymogów FM Logistic. Wspólna wizja obu firm dotycząca zrównoważonego rozwoju i zeroemisyjności pojazdów, przyczynia się do kreowania przyszłości ekologicznego transportu samochodowego.
Elektryfikacja floty FM Logistic to tylko część większego planu, mającego na celu redukcję emisji CO2 o 30% do 2030 roku. Firma już teraz wprowadza innowacyjne rozwiązania, tj. naczepy z systemem solarnym, a planowane dalsze testy i inwestycje w pojazdy elektryczne świadczą o determinacji FM Logistic w dążeniu do rozwoju ekologicznego transportu.
Czy przyszłość transportu jest elektryczna?
Testy elektrycznych ciężarówek przez FM Logistic to krok milowy w realizacji celów ekologicznych i technologicznych branży transportowej. Dzięki takim inicjatywom, transport staje się nie tylko bardziej zrównoważony, ale również efektywny i przyjazny dla środowiska, co jest kluczowe w obliczu globalnych wyzwań klimatycznych. FM Logistic, wraz z partnerami, tj. Volvo Trucks, pokazuje, że przyszłość transportu jest elektryczna.
Co z elektryfikacją maszyn rolniczych?
Trochę inaczej sytuacja wygląda w rolnictwie. O ile powstają projekty elektrycznych ciągników kompaktowych, np. New Holland T4 Elektric lub Case IH Farmall 75C Elektric, które w sprzedaży pojawią się już w przyszłym roku, trudno spodziewać się większych i mocniejszych maszyn elektrycznych o mocy powyżej 100 KM zasilanych akumulatorowo. Decydującym ograniczeniem są masa i gabaryty akumulatorów, które byłyby w stanie zgromadzić energię elektryczną potrzebną na kilka godzin ciężkiej pracy w polu. Z tego względu do ciągników w zakresie średnich i dużych mocy producenci poszukują innych rozwiązań alternatywnych, pozostawiając napędy w pełni elektryczne do mniejszych ciągników wykorzystywanych do prac w obejściu.
opr. aj