Podsumowując tegoroczny sezon zbioru czereśni, muszę powiedzieć, że był on wyjątkowo długi, ponieważ rozpoczął się w połowie czerwca i trwał niemal do końca sierpnia. Na ten fakt składa się wiele zmiennych:
- nowe nasadzenia,
- różnorodność odmian,
- uprawy pod osłonami,
- a przede wszystkim pogoda, która akurat w tym roku była sprzymierzeńcem plantatorów czereśni.
Mimo że pogoda była sprzyjająca, borykaliśmy się z innym problemem, tj. brakiem rąk do pracy
Warunki pogodowe panujące zimą 2021 i wiosną 2022 r. sprzyjały również przezimowaniu upraw sadowniczych, umożliwiając roślinom rozpoczęcie okresu wegetacyjnego w dobrej kondycji. Biorąc pod uwagę niską temperaturę i brak opadów w pierwszych miesiącach tego roku, tempo rozwoju roślin spadło, natomiast kwitnienie rozpoczęło się z lekkim opóźnieniem. Dzięki temu na przeważającym obszarze kraju wiosenne przymrozki nie wyrządziły szkód w kwiatostanach i zawiązkach czereśni. Prawdopodobnie opóźniony okres wegetacji spowodował, iż obloty owadów zapylających charakteryzowały się mniejszą niż zazwyczaj intensywnością, jednak były one na wystarczającym poziomie.
Mimo że pogoda była sprzyjająca, borykaliśmy się z innym problemem, tj. brakiem rąk do pracy. Z tego powodu wielu plantatorów nie zebrało owoców na czas, bądź w ogóle zrezygnowało ze zbioru.
Warto nadmienić, że proponowane stawki były bardzo atrakcyjne, bowiem wytrawnemu rwaczowi dawały dzienny zarobek na poziomie 300 zł i więcej.
Teraz trochę na temat cen. Czy były zadowalające?
Jak wiadomo, każdy ma w tym temacie odmienne zdanie. Jednak będąc obiektywnym, muszę stwierdzić, że ceny za owoce wysokiej jakości, tzw. towar premium, były naprawdę satysfakcjonujące i opłacalne. Czereśnie, tak jak truskawki czy maliny, to owoce sezonowe, na których smak konsument czeka cały rok. Tegoroczny sezon pokazał, że klient może i chce zapłacić wyższą kwotę za doskonałą jakość i smak. Problemem od kilku sezonów są owoce importowane, m.in. właśnie z Turcji, które pod marką polską sprzedawane są za mniejsze pieniądze.
Związek Sadowników RP wielokrotnie monitował zarówno do Ministerstwa Rolnictwa, jak i Wojewódzkiego Inspektoratu Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych, o podjęcie interwencji w tej sprawie i ukaranie tych, którzy wprowadzają w błąd konsumenta na temat kraju pochodzenia produktu.
Innym poważnym problemem, z którym walczymy niemal w każdym sezonie, jest nasionnica trześniówka i muszka plamoskrzydła Drosophila suzukii. Niestety, z powodu ograniczeń i wycofywania środków ochrony roślin walka z tym szkodnikiem jest coraz trudniejsza. Dlatego tak istotny jest monitoring i wykonanie zabiegu w odpowiednim czasie. W tym roku w niektórych sadach w dużym nasileniu występował także rak bakteryjny.
Czytaj także: Jak walczyć z Drosophila suzuki
Podsumowując, wyprodukowanie czereśni najwyższej jakości możliwe jest dzięki dobrej lokalizacji sadu, doboru odpowiednich odmian, podkładek i systemu prowadzenia plantacji, a także wdrażanych innowacji oraz wiedzy i dużego doświadczenia sadownika.