Narastający problem szkodników glebowych wynika też z faktu wycofywania wielu substancji aktywnych
Z problemem szkodników glebowych spotykam się najczęściej na plantacjach roślin jagodowych, ale takie zagrożenie dotyczy także szkółek i młodych sadów (1–5 lat) głównie jabłoni i gatunków pestkowych, np. śliw i wiśni.
W tych uprawach dominującym gatunkiem są pędraki (czyli larwy chrabąszcza majowego i kasztanowca, rzadziej ogrodnicy niszczylistki czy guniaka czerwczyka). Ryzyko ze strony tej grupy szkodników jest bardzo realne szczególnie w przypadku kwater usytuowanych w pobliżu lasów liściastych, jak również, jeśli producent nie przestrzega zasad zmianowania/płodozmianu. Doprowadza to bowiem do zmęczenia gleby, a jego konsekwencją jest m.in. nagromadzenie się w niej groźnych szkodników. Ten narastający problem szkodników glebowych wynika też z faktu wycofywania wielu substancji aktywnych, w tym ś.o.r. do dezynfekcji gleby, m.in. chloropiryfosu zawartego np. w preparacie Dursban 480 EC czy diazinonu w insektycydzie Basudin 10 GR/Diazinon 10 GR, które były skutecznym i powszechnie stosowanym rozwiązaniem.
Producenci nie zawsze mają świadomość zagrożenia (szkodniki te, żerując w glebie, nie rzucają się bowiem w oczy) najczęściej do momentu, kiedy w młodych nasadzeniach pojawią się pierwsze i kolejne więdnące/zamierające rośliny. A to ogranicza już nieco możliwości, jakimi dysponuje producent do walki z tym zagrożeniem, a ponadto czasu się nie cofnie – szkodniki mogą znacznie wyhamować start nowych nasadzeń.
Konieczny monitoring - na czym polega ocena?
Aby uniknąć efektu zaskoczenia i ryzyka szkód na polu, na którym planuje się posadzenie sadu czy szkółki, producent powinien wcześniej ocenić potencjalne zagrożenie ze strony szkodników glebowych (czy występują groźne gatunki, które z nich dominują i ocenić ich nasilenie). Najlepiej jest to zaplanować od początku maja do końca sierpnia, kiedy pędraki są w górnej warstwie gleby. Ocena polega na szukaniu larw w pobranych wcześniej próbkach gleby, wykopanych z 32 dołków o wymiarach 25 × 25 cm i 30 cm (z losowo wybranych miejsc na powierzchni 1 ha pola), co stanowi około 2 m2. Szkodniki są widoczne gołym okiem, jeśli glebę np. rozrzucimy na folii lub przesiejemy ją przez sito z dużymi oczkami. Próg zagrożenia to tylko 1 pędrak/2 m2 znaleziony w glebie (ale w przeliczeniu na 1 ha pola jest to już 5 000 osobników).
Aby właściwie zdiagnozować gatunek lub gatunki szkodników występujące w glebie, konieczna jest znajomość ich morfologii. Pędraki, czyli larwy chrząszczy, są największe wśród szkodników glebowych, bo dorastają do 50–60 mm, w zależności od gatunku chrząszcza i stadium rozwojowego. Ponieważ rozwój pędraków trwa od 1 roku (np. w przypadku ogrodnicy niszczylistki) do 4 lat (chrabąszcz majowy czy kasztanowiec), dlatego w glebie można spotkać pędraki mniejsze (1 cm) i większe.
Larwa jest:
- koloru białokremowego;
- wygięta w podkówkę;
- ma charakterystyczną dużą;
- brunatną głowę;
- a także wyraźne trzy pary silnych nóg tułowiowych (te dwie ostatnie cechy wyróżniają pędraki i trudno je pomylić z opuchlakami czy drutowcami).
Pierwsze symptomy obecności pędraków w glebie to:
- słabszy wzrost drzewek – jaśniejsze zabarwienie liści, z czasem ich więdnięcie, jednak często obserwuje się gwałtowne zamieranie roślin, szczególnie w pierwszych miesiącach po sadzeniu.
Ma to miejsce przede wszystkim w tych nasadzeniach, gdzie jest większa presja larw w glebie i przeważają te dwu- i trzyletnie (bo są najbardziej żarłoczne). Taka reakcja roślin wynika z faktu, że szkodnik ogryza korę z szyjki korzeniowej i grubszych korzeni lub odcina je, a te drobne korzenie zjada (w konsekwencji łatwo jest wyjąć młode rośliny z gleby).
Pędraki w odróżnieniu od opuchlaków (które niszczą rośliny placowo), przemieszczają się wzdłuż rzędu, powodując zamieranie kolejnych, sąsiadujących z sobą roślin. Drzewka mogą oczywiście zamierać również z powodu innych czynników (np. guzowatości korzeni czy ich przemarznięcia zimą), aby zatem skutecznie zdiagnozować przyczynę, konieczne jest wykopanie i obejrzenie korzeni, szukając ewentualnych larw (tych na korzeniach jednego drzewka może być od kilku do kilkunastu sztuk). Niestety, przy okazji występowania większej liczby pędraków często obserwuje się w młodych nasadzeniach nasiloną obecność kretów, nornic, a także wizyty dzików, borsuków i lisów, które w poszukiwaniu larw dokonują kolejnych zniszczeń.
Zwalczanie pędraków jak zrobić to ekologicznie?
W sytuacji, jeśli zauważymy uszkodzone rośliny po ich posadzeniu, a więc post factum, warto sięgnąć po rozwiązanie biologiczne z wykorzystaniem nicieni entomopatogenicznych (polecane nie tylko w ekologicznych gospodarstwach, ale także w tych konwencjonalnych).
Preparaty biologiczne
Na rynku do walki z pędrakami dostępne są produkty z firmy:
- BASF: Nemasys G lub H - polecany jest do zwalczania pędraków w temperaturze gleby 12–30°C.
- Koppert: Larvanem - aplikacja w temperaturze 19–33°C – ten polecany jest do zwalczania, oprócz młodych stadiów pędraków, także larw opuchlaka, rolnic, ogrodnic i innych. Ponieważ rozwój pędraków trwa 3–4 lata, przy dużej ich presji zwalczanie warto powtórzyć w kolejnym sezonie, co pomoże ograniczyć problem do minimum.
Aby uzyskać bardzo wysoką skuteczność, niezbędne jest wykonanie zabiegu odpowiednim preparatem dla dominującego gatunku szkodnika i w wymaganym dla niego terminie (dostosowując czas zabiegu do fazy rozwojowej szkodnika).
- Nemasys G lub H powinien być aplikowany od końca VI, optymalnie w VII, także VIII (kiedy pojawiają się młode larwy z jaj złożonych przez dorosłe w maju i czerwcu), ewentualnie początek IX, ale… im później zdecydujemy się na aplikację, tym bardziej spada skuteczność zabiegu (młode pędraki są zdecydowanie lepiej zwalczane niż te nieco starsze). Podane terminy należy jednak traktować orientacyjnie, bo zdarzają się sezony z nietypowym przebiegiem pogody, zmieniające nieco dynamikę rozwoju szkodników.
Infekcyjne młode osobniki nicieni, po ich aplikacji do gleby, w ciągu czterech tygodni aktywnie poszukują larw i pasożytują je, przenikając przez naturalne otwory w ciele ofiary, np. przetchlinki. Nicienie w ciałach larw wydzielają bakterie toksyczne dla larw i to właściwie one stopniowo zabijają ofiarę od środka. Larwy przestają odżywiać się w ciągu 3 dni od zakażenia, a są zabijane po 2–4 tygodniach. W martwych larwach rozwija się następne pokolenie infekujących nicieni, które w miarę rozpadania się ich ciał, przedostają się do gleby, szukając kolejnych żywicieli.
Warunki skuteczności
Aby uzyskać wysoką skuteczność metody biologicznej, konieczne jest zachowanie określonych procedur/warunków aplikacji.
Efekty nie będą bowiem powtarzalne, jeśli się ich nie dochowa.
- Aplikację nicieni powinno się wykonać wieczorem lub przy pochmurnej pogodzie, bo nicienie są wrażliwe na promienie UV.
- Trzeba sprawdzić także temperaturę gleby, aby stosować wybrany produkt w zalecanym zakresie.
- Kolejnym czynnikiem determinującym skuteczność zabiegu jest wysoka wilgotność gleby w momencie aplikacji i przynajmniej przez kolejne 2–3 tygodnie, bo decyduje ona m.in. o aktywnym przemieszczaniu się nicieni w glebie.
- Nicienie można aplikować przez linie kroplujące (zalecane są linie z kompensacją ciśnienia),
- można też wykorzystać opryskiwacz polowy (na mniejszym areale – ręczny)
- i belkę herbicydową (te wcześniej powinny być wypłukane, bo resztki ś.o.r. mogą osłabić działanie nicieni. Przed aplikacją należy wyjąć sita czy filtry (dyskowe, koszyczki, siateczki itp.), bo wymagana średnica najwęższego punktu instalacji nie powinna być mniejsza niż 0,5 mm.
- Należy użyć minimum około 1000 l roztworu/ha, ale po wykonaniu aplikacji konieczne jest kolejne deszczowanie pola/plantacji (albo deszcz), aby dopomóc nicieniom w pokonaniu drogi w głąb gleby, bliżej korzeni.
- Roztwór roboczy w trakcie przygotowywania i aplikacji do jej zakończenia powinien być przez cały czas mieszany (aby nicienie nie osiadły na dnie zbiornika opryskiwacza).
- Nicienie zdecydowanie lepiej działają na glebach i podłożach przepuszczalnych, na tych zlewnych, zwięzłych glebach gliniastych i ilastych ich skuteczność może być nieco niższa (utrudniona migracja nicieni).
- Po 2–4 tygodniach liczba nicieni spada i obniża się do poziomu występującego naturalnie w przyrodzie.
Metoda chemiczna - Basamid 97 GR
Jeśli producent zauważy zagrożenie wcześniej, a więc przed posadzeniem drzewek/szkółki, ma jeszcze jedną możliwość działania – może skorzystać z metody chemicznej – aplikując Basamid 97 GR (dazomet). Jest to dezynfektant w formie mikrogranul, przeznaczony do kompleksowego odkażania gleby (preparat niszczy także grzyby chorobotwórcze, nicienie i nasiona chwastów) w polowej uprawie roślin i w uprawie pod osłonami, ale minimum 5 tygodni przed założeniem sadu/szkółki i nie częściej niż co 3 lata na danej powierzchni. Polecany jest w dawce 500 kg/ha w terminie od końca sierpnia do połowy października (pod kątem innych zagrożeń – wiosną od końca marca do początku kwietnia).
Zasady aplikacji Basamidu:
- Usunąć resztki roślin uprawnych i chwastów;
- Podlać glebę 7–10 dni przed zabiegiem (w celu uaktywnienia organizmów glebowych);
- Rozsypać równomiernie granulat na powierzchni gleby siewnikiem lub aplikatorem do granulatu;
- Wymieszać granulat z glebą – glebogryzarką lub łopatą rotacyjną (na głębokości około 20 cm pod powierzchnią) i lekko przywałować;
- Utrzymać wysoką wilgotność gleby przez 5–7 dni (przy braku opadów wykonać deszczowanie – 5–7 l wody/m2);
- Przykryć powierzchnię folią na 7–10 dni po zabiegu (w celu utrzymania wilgotności i ograniczenia uwalniania gazu); folię można zdjąć po 13 tygodniach od wykonania zabiegu w terminie jesiennym oraz po 5 tygodniach od wykonania zabiegu w terminie wiosennym;
- Temperatura gleby podczas zabiegu i kilka dni po nim nie powinna być niższa niż 8°C na głębokości 10 cm (optymalna to 15–18°C).
- Dostępna jest także usługa kompleksowego odkażania gleby.
Ważne bezpieczeństwo roślin - test rzeżuchowy
Aby upewnić się, że pozostałości zastosowanego środka nie zaszkodzą sadzonym roślinom, powinno się przeprowadzić test rzeżuchowy. W tym celu przygotowujemy dwa słoje o pojemności 1 l. Do jednego z nich wsypuje się około 0,5 l gleby, na której prowadzono fumigację i pobranej z głębokości 10–20 cm. Do drugiego zaś glebę niepotraktowaną środkiem. W obu nad glebą zawieszamy wilgotną gazę z nasionami rzeżuchy, a następnie zamykamy słoje. Jeżeli rzeżucha w pierwszym słoju nie wykiełkuje w temperaturze 20°C po upływie 1–2 dni lub siewki będą zbrązowiałe, wówczas glebę na polu trzeba przemieszać i po upływie około 7 dni ponownie wykonać test. Brak różnic w kiełkowaniu i wyglądzie siewek w obu słojach oznacza, że w glebie nie ma szkodliwych pozostałości.
Rośliny fitosanitarne ograniczające szkodniki glebowe
Ryzyko występowania szkodników glebowych możemy także ograniczyć, uprawiając przed założeniem plantacji roślinę fitosanitarną – grykę. Korzenie gryki zawierają taniny zakłócające/hamujące rozwój pędraków.
Oprócz tego, od maja do sierpnia zalecana jest także kilkakrotna uprawa gleby:
- orka;
- glebogryzarka;
- talerzówka;
- pielniki mechanicznie które dodatkowo niszczą mechanicznie część populacji szkodników lub wyrzucają je na powierzchnię gleby, co z kolei przywabia liczne ptaki.
Nie jest niestety możliwe całkowite zniszczenie tych szkodników metodą agrotechniczną, ale realizując zasadę integrowanej ochrony powinno się łączyć działania agrotechniczne z metodą biologiczną/chemiczną.
Osobniki dorosłe
Oprócz zwalczania larw w glebie, czasami konieczne może być także zwalczanie chrząszczy, głównie w sadach jabłoni i wiśni, bo te niszczą liście i zawiązki owoców. Chrząszcze, jeśli pojawią się licznie, warto także zwalczać w uprawach przeznaczonych do likwidacji, aby ograniczyć składanie jaj do gleby i zminimalizować problem w przyszłości. Zabieg wykonujemy tylko po zaobserwowaniu masowych lotów chrząszczy chrabąszcza majowego czy ogrodnicy niszczylistki, najlepiej w godzinach przedwieczornych, ewentualnie w dzień pochmurny (kiedy chrząszcze są najbardziej aktywne), kierując ciecz roboczą zarówno na rośliny, jak i na glebę pod nimi. Do walki z chrząszczami w sadach jabłoniowych rejestrację mają preparaty z acetamiprydem, ale chrząszcze można zwalczyć także przy okazji zabiegu np. na mszyce, z użyciem jednego z zalecanych pyretroidów.