Za pudełko z Orlenu 10 zł. Kowalczyk, Sasin i Morawiecki, wezwani na mównicę
Dariusz Klimczak, poseł PSL podczas obrad, wyszedł na mównicę, w jednej ręce trzymając opakowanie zawierające jabłko i gruszkę, które można kupić na stacjach Orlen, za stawkę, która nijak się ma do tego, co dostaje polski sadownik w skupie, czyli 30 groszy. W drugiej ręce trzymał natomiast siatkę z kilogramem owoców dla porównania ten kuriozalnej sytuacji.
— Niech przyjdzie minister Sasin i wytłumaczy, dlaczego kontrolowany przez rząd Orlen żąda od swoich klientów 10 zł za coś, co w skupie kosztuje grosze — powiedział w Sejmie Dariusz Klimczak.
— Za ten kilogram jabłek polski sadownik dostaje w skupie 30 groszy. A za to pudełko, w którym jest jedno jabłko i pół gruszki, na Orlenie trzeba zapłacić 10 zł. Czy to jest sprawiedliwe? — pytał poseł PSL.
W trakcie przemówienia Dariusz Klimczak, wniósł o odroczenie obrad, aby dać czas na „wytłumaczenie się” między innymi ministrowi rolnictwa z tego, co rząd zrobił, dla polskiego rolnika, sadownika, aby ten nie był upokorzony ceną, jaką przyszło mu dostać za swoją ciężką pracę.
„Dlaczego w tak trudnej dla sadowników sytuacji powołuje na urząd wiceministra osobę, która nie odróżnia krowy od byka”
— Niech przyjdzie też minister Sasin i wytłumaczy, dlaczego kontrolowany przez rząd Orlen żąda od swoich klientów 10 zł za coś, co w skupie kosztuje grosze. Niech wyjdzie tu, na mównicę, także Mateusz Morawiecki i wytłumaczy, dlaczego w tak trudnej dla sadowników sytuacji powołuje na urząd wiceministra osobę, która nie odróżnia krowy od byka — mówił.
Za waszych czasów sprzedano wszystkie zakłady przetwórcze!
Henryk Kowalczyk, szef resortu rolnictwa, odpowiedział Klimczakowi.
— To właśnie za waszych rządów sprzedano wszystkie zakłady przetwórcze — powiedział.
Kowalczyk w czasie swojego przemówienia zaznaczył, że jeszcze tego samego dnia ma zostać ogłoszone porozumienie między przetwórcami a sadownikami.
— Prowadzę rozmowy z przetwórcami, aby cena jabłek przemysłowych była godziwa. Prowadzę te rozmowy jako petent, bo za waszych czasów sprzedano wszystkie zakłady przetwórcze, co do jednego — zapewnił Henryk Kowalczyk.
— Mam nadzieję, że jeszcze dzisiaj ogłosimy porozumienie z udziałem sadowników i przetwórców, dotyczące godziwej ceny jabłek. Jeśli odbudujemy polski przemysł przetwórczy, to będziemy nie petentami, ale decydentami — stwierdził wicepremier.
opr. Bernat Patrycja na podstawie: money.pl/ next.gazeta/PSL
FOT: Polskie Stronnictwo Ludowe Facebook.