Historia przetwórni w Ziębicach (65 km na południe od Wrocławia) to doskonały przykład rozwoju branży – kolejnych i kolejnych gałęzi gospodarki. Poznajmy jej losy.
Jaki był cel powstania przetwórni?
- W 1872 r. doprowadzono do Ziębic linię kolejową z Wrocławia, którą przedłużano w następnych latach do Kłodzka i Międzylesia. Jest kolej – jest rozwój przemysłu. Leżące na terenie Prus Ziębice zyskały też bardzo na reparacjach wojennych, płaconych Prusom przez Francję po 1871 r. (powstały: gazownia miejska, zakłady ceramiczne, cukrownia oraz fabryka przetworów owocowo-warzywnych).
- Budowa przetwórni trwała tylko kilka miesięcy i została sfinalizowana w roku 1886.
- Celem przetwórni było zagospodarowanie urodzajów warzyw i owoców na tym terenie.
- Jej pierwszym właścicielem był Carl Gottfried Seidel. Jako pierwszy w Europie zastosował metodę Aldena – amerykańską metodę suszenia, która jednakowoż okazała się za mało wydajna.
- Stworzył więc własną – metodę suszenia kanałowego.
- Fabryka rozbudowała się w roku 1888 ze względu na wzrost popytu na jej produkty. Wówczas dziennie przetwarzała 500 cetnarów surowca (cetnar niemiecki to ok. 50 kg).
- Pomijając zmiany struktur własnościowych, warto powiedzieć o dowodach uznania dla fabryki, m.in. przez Niemieckie Towarzystwo Rolnicze za najlepszą technologię produkcji suszonych ziemniaków.
- W 1898 r. w Ziębicach zaczyna się produkcja konserw w puszkach, co przyczynia się do dalszego rozwoju – powstania wytwórni puszek i stolarni (produkcja skrzynek dla puszek).
- Na początku XX wieku w fabryce jest zatrudnionych na stałe 150 osób, a w sezonie liczba ta wzrasta o kolejnych 100.
Surowiec warzywny kontraktowano na obszarze 1100 mórg (morga to ok. 4 ha) w powiatach ziębickim i niemczańskim. Nasiona i rozsady warzyw dla współpracujących rolników były przygotowywane w gospodarstwie należącym do fabryki, o powierzchni 150 mórg (ok. 600 ha). Podczas obydwu wojen światowych konserwy i susz z Ziębic żywiły niemiecką armię.
Masfrost jest firmą w 100% z polskim kapitałem
W październiku 1945 r. zakład został przejęty przez administrację polską z rąk radzieckich (nie został rozgrabiony). Do 1995 roku funkcjonował jako przedsiębiorstwo państwowe, a potem właścicielami byli m.in. Mostostal Export w Warszawie, Pamapol i Top Farms. Od początku roku 2020 nowymi właścicielami Masfrost Sp. z o.o. są Andrzej Jachimek, Beata Białota i MAS Sp. z o.o, którzy w ostatnim możliwym momencie odkupili ją, a tym samym uratowali przed likwidacją, którą miał przeprowadzić Top Farms. Dziś Masfrost jest firmą w 100% z polskim kapitałem.
W ostatnich latach zakład został gruntownie zmodernizowany. Wprowadzono nowe linie technologiczne (obróbka wstępna warzyw, blanszowniki, tunele zamrażalnicze) oraz zautomatyzowane i zrobotyzowane linie do konfekcjonowania warzyw mrożonych.
Kupiono kilkadziesiąt nowych urządzeń (m.in. nowoczesne sprężarki amoniakalne, sortowniki optyczne, detektory metali, sprężarki powietrza), które pozwoliły na ponaddwukrotne zwiększenie mocy przerobowych i znacznie poprawiły efektywność fabryki, jakość i bezpieczeństwo jej wyrobów.
– Tylko w ostatnich dwóch latach zainwestowaliśmy tu ponad 40 mln zł – wylicza właściciel Andrzej Jachimek. W tym czasie oddaliśmy do użytku magazyny chłodnie (20 tys. miejsc paletowych) z automatycznym systemem przesuwania regałów wysokiego składowania oraz system automatycznego transportu palet. Przerabiamy ok. 50 tys. ton warzyw rocznie (groch, kukurydza cukrowa, fasola szparagowa, warzywa korzeniowe).
Dlaczego Ziębice?
Dlaczego przetwórnia zlokalizowana w Ziębicach ma rację bytu i nie przerywała produkcji przez 136 lat? Otóż bazę surowcową cechuje różnorodność klimatyczna (Wrocław – najcieplejszy, kotliny górskie – najpóźniejsze), pozwalająca najwcześniej rozpoczynać przerób poszczególnych asortymentów i najpóźniej kończyć. Dzięki temu przetwarzanie trwa 55–60 dni).
– Kontraktujemy warzywa z łącznej powierzchni 4500 ha, a planach na rok 2023 jest rozbudowa tej bazy do 5000 ha – przekonuje dyrektor operacyjny Joachim Dreszer. Przerabiane u nas warzywa w 100% pochodzą z polskich pól. Na naszą korzyść działa też wielkość gospodarstw rolnych – od kilkuset do 4,5 tys. ha (dawne PGR), bardzo dobrze wyposażonych w najnowszy sprzęt agrotechniczny. Pozwoliło to nam na ograniczenie liczby plantatorów, kiedyś około tysiąca – obecnie kilkudziesięciu. Dzięki temu uzyskujemy surowce lepszej jakości, powtarzalne i lepiej wykorzystujemy sprzęt do zbioru warzyw. Mamy 8 kombajnów do zbioru grochu, fasoli i kukurydzy cukrowej. Trzeba zaznaczyć, że nowoczesny kombajn do zbioru grochu kosztuje obecnie 750 tys. euro. Większości rolników nie stać na taki zakup, dlatego zapewniamy zbiór.
Mrożonki z firmy Masfrost w prawie 90% są eksportowane. Główne kierunki eksportu to USA, Kanada, Ameryka Południowa, cała Europa (oprócz Rosji) oraz rynki arabskie.