To firma rodzinna, powstała w 2001 r. na bazie działalności handlowej prowadzonej przez teściów obecnego właściciela Marka Pankowskiego. Siedziba oraz część magazynu zajmują budynki po dawnym GS-ie. Z czasem powiększono obszar
zajmowanych gruntów, a powierzchnia magazynów to teraz 3 tys. m2. Marek Pankowski prowadzi firmę razem z żoną Agnieszką. W dalszym ciągu pomagają mu teściowie – państwo Szklarscy.
Rozwój firmy i bogaty asortyment
– Rozwój naszej działalności zaczął się od sprzedaży nawozów, ale szybko powiększyliśmy asortyment o folie, włókniny, nasiona, środki ochrony – mówi Marek Pankowski. – Obecnie mamy szeroki asortyment – ponad 3 tys. pozycji. Jesteśmy dystrybutorem folii WarterPolymers z Płocka oraz Center Plast z Jemielnicy. Współpracujemy z wieloma firmami nawozowymi oraz nawodnieniowymi – głównie Dropplantem i Budmechem.
Dywersyfikacja upraw to wczesne rozpoczęcie sezonu
Obecnie ok. 90% producentów ma kilka upraw – najpierw wczesne warzywa, potem papryka i równocześnie oberżyna, fasola czy cukinia. Taka dywersyfikacja pozwala na maksymalne wykorzystanie obiektów i wcześniejsze rozpoczęcie sezonu niż w otwartym gruncie. W sklepie po zimowej przerwie widać większy ruch na przełomie stycznia i lutego. – Staramy się, aby na bieżąco było wszystko to, czego klienci nasi potrzebują – mówi pan Marek.
Która z odmian papryki dominuje?
W tym rejonie króluje papryka – 80% nasadzeń, głównie odmian o owocach typu blok, które zawsze można sprzedać. Sposoby wykorzystania tego warzywa są wszechstronne. W tunelach foliowych coraz więcej uprawia się też ogórka, sałaty lodowej, cukinii, kapusty pekińskiej, kalafiora, kopru.
Dominującą odmianą papryki obecnie jest Muriel. Jest łatwa w uprawie, wybacza błędy, bardzo plenna, bardzo dobrze wiąże owoce na wszystkich piętrach, niezależnie od warunków pogodowych. Kolejna to Yecla, która ma większe wymagania co do warunków uprawy. Jej owoce są ciemnoczerwone, a kolor utrzymują do końca sezonu. Obie te odmiany dobrze sprawdzają się również w warunkach jesiennych. Z kapusty pekińskiej od lat wybierana jest głównie Mirako. Popularna fasola szparagowa to Sonesta oraz Golden Goal.
Jakie nawozy?
W tym rejonie jest dużo nasadzeń wczesnowiosennych, więc konieczne są nawozy łatwo przyswajalne, zawierające kwasy humusowe czy aminokwasy. Najwięcej sprzedaje się nawozów przeznaczonych do fertygacji z firm Lima, Intermag, Yara i ICL. Z posypowych w dużej mierze wybierane są bezchlorkowe.
– Lubię sprzedawać rodzime produkty. W sklepie mam wiele marek. Ostatnio widzę zainteresowanie nawozami Grupy Inco np. Florovitem Agro – mówi właściciel. – Są bardzo dobrej jakości i tańsze niż inne o podobnych parametrach. Bionawóz to topowy produkt firmy – szeroko stosowany do fertygacji i do dokarmiania dolistnego, dobrze działa niezależnie od warunków pogodowych. Do wapnowania sprzedaje się w sporych ilościach Wapniak Kornicki oraz Kredowap Czarny. Producenci przeważnie produkują paprykę z półproduktu – siewki kupionej w specjalistycznej firmie. Do dalszej uprawy często wybierają substraty firmy Novarbo.
Doświadczenie i zufanie
– Zatrudniam osoby z dużym doświadczeniem, w większości z kilkuletnim stażem pracy – mówi pan Marek. – Kładę duży nacisk na edukację, szkolenia, spotkania, żeby być na bieżąco. Wydaje mi się, że klienci mają do nas zaufanie. Obecnie pracuje u mnie siedem osób – dwie do obsługi sklepu, a pozostali to kierowcy i magazynierzy. Zazwyczaj również jestem obecny na miejscu i służę radą.
To, co rok temu można było kupić za 10 tys. zł, w tym kosztuje już 19 tys
Od 20 lat gmina Potworów rozwija się prężnie. Przeciętne gospodarstwo z 15 tuneli rozbudowywało się do 60, a jego powierzchnia to 1,5 ha pod osłonami. Przez ostatnie dwa sezony daje się zauważyć mniej intensywny rozwój. Z jednej strony jest to spowodowane cenami warzyw, z drugiej problemem z sezonowymi pracownikami.
Ten rok jest zupełnie inny niż poprzednie – koszty produkcji są bardzo duże. To, co rok temu można było kupić za 10 tys. zł, w tym kosztuje już 19 tys. Dziś postawienie standardowego tunelu to koszt ok. 11 tys. zł, podczas gdy 3–4 lata temu oscylował w granicach 5 tys. Dobrze, że cena w czasie tegorocznych zbiorów nie spadła drastycznie. Dzięki działaniom Zrzeszenia Producentów Papryki RP udało się ją utrzymać na poziomie ok. 4 zł w skupie, co gwarantuje minimum opłacalności. Bo jeśli spadłaby poniżej, wielu producentów nie rozpoczęłoby produkcji w przyszłym sezonie.