Jesień to okres, który sprzyja podsumowaniom, w przypadku takich owoców jak porzeczki czy agrest rodzi się pytanie, czy prowadzenie tych plantacji opłaca się w kontekście przyszłych lat?
Niepewność opłacalności, rosnące koszty prowadzenia plantacji, koszty pracy oraz marna cena w skupie. Dlaczego producenci mają dostawać tak niskie ceny w skupach i fundować przetwórniom dostawy za ćwierć darmo?
Nowy rynek, nowy kierunek
Czy opłacalność produkcji uratuje nowy kierunek, jakim jest wytwarzanie win owocowych i nalewek?
W tym sektorze owoce są bardziej doceniane. Jakość dostarczanego surowca decyduje o smaku i powodzeniu winiarni i wytwórni nalewek.
Aby osiągnąć sukces, potrzebna jest współpraca. Plantator wiosną, gdy jeszcze nawet nie ma pierwszych owoców, może poczęstować gości kieliszkiem wina czy nalewki, a tego typu promocja działa pozytywnie dla dwóch stron. Tworzą się turystyczne szlaki wina, również takie gdzie mogą zatrzymać się kampery. Jednym z nich jest m.in. Karpacki Szlak Wina.
Podczas „Berry Fest 2023”, który odbył się w Małej Wsi pod Grójcem, rozmawiano o opłacalności upraw i rozwoju przetwórstwa winnego i nalewkowego. Całe spotkanie odbyło się pod sztandarem Krajowego Związku Grup Producentów Owoców i Warzyw z prezesem Witoldem Bogutą na czele.
Fundusz Promocji Owoców i Warzyw wspiera przedsięwzięcie, które jest częścią kampanii – Czas na polskie superowoce! Właśnie superowoce, chociażby w postaci aronii, czy minikiwi, pokazały swoją wartość po ich przetworzeniu na wyjątkowe napitki. Tak wyjątkowe, że ich twórcy wyjeżdżali z Pałacu w Małej Wsi obwieszeni medalami.
Miłym akcentem spotkania był konkurs mający wyłonić najlepsze jagodowe trunki, a oceniania podjęli się jurorzy związani z omawianym tu tematem zawodowo.
Wśród nagrodzonych znalazły się wina porzeczkowe, z borówki wysokiej, destylat z jeżyn oraz nalewki z malin, derenia, agrestu i aronii. Największe uznanie – Grand Prix-zdobyły - półsłodkie wino z czerwonej porzeczki z manufaktury win owocowych Di Wine oraz nalewka z polskiego minikiwi autorstwa Natalii i Karola Krześniak.
Kilka medali przypadło wyrobom z jagody kamczackiej. Nagrodzone zostało wino wytrawne Mariusza Sielacha, półsłodkie Di Wine i nalewka Andrzeja Krupińskiego.
Jagoda kamczacka, znana też jako kanadyjska lub owoc haskap, znalazła w Polsce doskonałe warunki rozwoju, co potwierdza komunikat z III Międzynarodowej Konferencji Kamczackiej 2019 w Jachrance.
Polska stała się światowym liderem w produkcji owoców jagody kamczackiej
— Polska stała się światowym liderem w produkcji owoców jagody kamczackiej. Duże nasadzenia, jakie zrealizowano w Polsce, pozwoliły nam w przeciągu zaledwie kilku lat stać się prawdopodobnie największym producentem owoców haskap. Szacuje się, że powierzchnia uprawy jagody kamczackiej w Polsce może już przekraczać 2000 ha. Dużym sukcesem było wpisania jagody kamczackiej na listę produktów spożywczych w Unii Europejskiej, co pozwoliło legalnie realizować ich sprzedaż od tego sezonu. Obecnie jagoda kamczacka określana jako „piąta jagoda” w gronie owoców jagodowych, ma szansę stać się ważnym owocem na europejskim i światowym rynku.
— Podejmujemy działania zmierzające do ułatwienia sprzedaży owoców, zwłaszcza wytworzenie kompletnego łańcucha dostaw, zagospodarowanie każdego z jego ogniw. Nie sztuką jest wyprodukować owoce, chodzi o to, by na nich zarobić. To ważne, zwłaszcza w Polsce, gdzie konkurencja innych owoców jagodowych jest bardzo silna. Dla przykładu, truskawki czy maliny są przecież tańsze, a także smaczne. Analizujemy kwestię eksportu. Bez wątpienia widzimy w nim znaczny potencjał. W orbicie naszych zainteresowań leżą kraje Ameryki Północnej i Azji. Europa jeszcze nie jest tak atrakcyjnym rynkiem. Nie ma jednak potrzeby wykluczać eksportu mniejszych partii świeżych owoców do krajów ościennych, czy generalnie tych znajdujących się w UE — Andrzej Krupiński.
— To spotkanie było premierowe i unikatowe. Połączyli się producenci znakomitej żywności, plantatorzy polskich superowoców, z ludźmi, którzy z tych genialnych produktów tworzą alkohole. Mamy tu polską tradycję, gościnność, która jest wizytówką Polski. To wszystko jest za mało promowane. Dlatego tak cenna jest energia i know how, które Berry Fest połączył. Mamy potencjał, kierunek i chęć dążenia do lepszego jutra. Tak się buduje silną branżę — Mikołaj Rey.
opr. Bernat Patrycja na pod. inf. pras