15 grudnia 2022 r. mija termin zezwolenia na stosowanie glifosatu. Czy rolnicy nadal będą mogli go używać?
Czy Komijsa Europejska przedłuży rejestrację glifosatu?
15 grudnia mija termin zezwolenia na stosowanie glifosatu w krajach UE. Jest jednak szansa, że substancja ta będzie dopuszczona do użytku trochę dłużej. Komisja Europejska chce bowiem przedłużyć rejestrację o rok. W ten sposób chce dać czas na ponowną ocenę Europejskiemu Urzędowi ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) i Europejskiej Agencji Chemikaliów (ECHA).
Decyzja należy do poszczególnych państw członkowskich
Przypomnijmy tylko, że ECHA w maju tego roku ponownie stwierdziła, że glifosat nie jest rakotwórczy. Pierwszy raz taką ocenę wydała w 2017 roku.
- Na podstawie szeroko zakrojonego przeglądu dowodów naukowych Komitet ponownie stwierdza, że klasyfikowanie glifosatu jako czynnika rakotwórczego nie jest uzasadnione - poinformowała ECHA.
O wydłużeniu terminu zdecydują poszczególne państwa członkowskie w przyszłym tygodniu. Ale jak informuje niemiecki topagrar.com, obserwatorzy w Brukseli spodziewają się, że kraje poprą tę propozycję.
Rolnicy: nie ma środka, który zastąpiłby glifosat
Taką nadzieję maja też rolnicy, bo glifosat to popularny i skuteczny herbicyd nieselektywny.
- Jest nieodzowny, jeżeli chodzi o zwalczanie perzu. Nie ma innego środka, który by go zastąpił – wyjaśnia Marian Sikora, prezes Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych.
Prof. Mrówczyński: „Bez glifosatu wzrośnie problem chwastów wieloletnich”
Również prof. Marek Mrówczyński z Instytutu Ochrony Roślin ocenił podczas ubiegłorocznej debaty w Sejmie, że wycofanie glifosatu spowoduje, iż po kilku latach wzrośnie problem chwastów wieloletnich, jak perz właściwy.
- Dlatego teraz perzu nie widać, bo to jest efekt używania glifosatu przez prawie 50 lat. To on spowodował, że nie ma problemów. Glifosat nie ma na razie następcy. Jest to jedyny środek – zaznaczył ekspert.
Z kolei w maju tego roku podczas szkolenia zorganizowanego przez Polski Związek Producentów Roślin Zbożowych prof. Mrówczyński ocenił, że na pewno nie będzie zgody na wykorzystywanie glifosatu do desykacji, co oznacza problem głównie dla producentów rzepaku.
- Co do stosowania w zabiegach na ściernisko, jest rekomendacja, aby taka możliwość pozostała dla rolników dostępna. A czy tak będzie, to się okaże. Gdyby jednak zgody w tej drugiej kwestii nie było, wróci perz – mówił prof. Mrówczyński.
Testy środków, które mogły zastąpić glifosat wypadły źle
Poinformował też, że badania dwóch nowych preparatów, które mogłyby zastąpić glifosat, wypadły źle.
– Testowaliśmy je w IOR. Trzeba powtarzać zabiegi nawet trzykrotnie. Poza tym to nowe preparaty, objęte patentami, należy się więc liczyć z tym, że ich ceny będą wyższe – wyjaśniał.