Jak donosi Bloomberg, LVMH prowadzi rozmowy z TikTokiem i jego spółką-matką ByteDance Ltd. na temat planu ograniczenia sprzedaży podrabianych produktów w popularnej aplikacji. Według Toto Haba, starszego wiceprezesa ds. globalnego omnimarketingu w Benefit Cosmetics, marce kosmetycznej należącej do LVMH, celem jest współpraca, aby zapewnić lepsze doświadczenia zakupowe w miarę globalnej ekspansji TikToka.
Nic nie jest jeszcze przesądzone, ale LVMH zawarło podobną umowę z Alibabą, na mocy której obie firmy współpracują w celu usunięcia podrobionych towarów z rynku Tmall. Kiedy na określonej platformie sprzedawane są konsumentom podrobione produkty – co jest na początek zwodniczą praktyką – może to spowodować, że marki wstrzymają się ze sprzedażą na tej platformie, ponieważ może to obniżyć wartość rzeczywistego produktu.
Na TikToku, który w zeszłym roku uruchomił funkcjonalność zakupową w Stanach Zjednoczonych, użytkownicy mogą kupować produkty bezpośrednio za pośrednictwem filmów lub zakładki, której układ przypomina bardziej tradycyjną witrynę zakupów online. Niektóre marki, takie jak Benefit i sprzedawca odzieży Revolve, dołączyły do e-commerce na TikToku już wcześniej, ale wiele z nich waha się przed promowaniem swoich towarów w aplikacji. TikTok próbuje jednak nakłonić marki do sprzedaży za ich pomocą, a aplikacja ma nadzieję zwiększyć w tym roku swój amerykański biznes e-community do 17,5 miliarda dolarów, czyli 10-krotność obecnej wartości, podaje Bloomberg.
Zewnętrzni sprzedawcy mogą wystawiać przedmioty na TikTok, w tym używane, co teoretycznie powinno promować re-commerce wśród użytkowników. Niestety, chociaż na przykład Louis Vuitton nie sprzedaje swoich produktów w aplikacji, nadal pojawiają się podrabiane akcesoria tej marki, sygnowane inicjałami LV, a według Bloomberga wiele z nich pojawia się, gdy wyszuka się błędnie napisanego „Luis” Vuitton.
Czytaj także: Euromonitor: Douyin (TikTok) najszybciej rozwijającym się kanałem sprzedaży kosmetyków w Internecie w 2023 roku