Minister Siekierski krytycznie o unijnej polityce związanej z Zielonym Ładem
Krytykę pod adresem polityki UE minister Siekierski wyraził podczas spotkania z protestującymi rolnikami w Słupnie koło Płocka. Minister podkreślił, że w obliczu zagrożeń na rynku związanych m.in. z sytuacją w Ukrainie, pandemią, wysoką inflacją i wzrostem kosztów produkcji, dodatkowe obciążenia dla rolników związane z przeciwdziałaniem zmianom klimatycznym są nieuzasadnione.
– Chcemy, żeby były wprowadzone istotne ograniczenia w napływie wrażliwych towarów z Ukrainy, w tym zboża, cukru, drobiu, jaj czy owoców miękkich, bo polscy rolnicy nie wytrzymają konkurencji – dodał minister.
Rolnicy protestują przeciw WPR
Aktualnie trwające protesty rolników, którzy dołączyli do podobnych demonstracji w innych krajach, mają na celu ukazanie Unii Europejskiej, rządom poszczególnych państw członkowskich oraz społeczeństwu ogółem aktualnej sytuacji w rolnictwie. Szef polskiego resortu rolnictwa podkreślił, że jednoczenie się rolników z różnych zakątków Europy stanowi pewnego rodzaju przekaz, wręcz formę sprzeciwu oraz postulatu skierowanego także wobec instytucji europejskich.
Minister Siekierski zwrócił uwagę, że często społeczeństwo patrzy na rolników przez pryzmat nowoczesnych maszyn, zapominając, że są one narzędziem produkcji żywności i muszą być zastąpione w przyszłości.
Zalanie rynku produktami z Ukrainy
Podczas spotkania z protestującymi minister odniósł się także do obaw rolników dotyczących zagrożeń na innych rynkach. Import cukru z Ukrainy znacząco wzrósł w ostatnich latach, co może skutkować zagrożeniem dla krajowych rolników, zwłaszcza w kontekście wyparcia z rynków eksportowych.
– Ten cukier w pewnym sensie zastępuje cukier importowany z Brazylii lub z Indii. Jednak zagrożenie jest też wyparcie nas z rynków, na które wysyłaliśmy nasz produkt, jak ma to miejsce np. w przypadku Włoch – powiedział szef resortu rolnictwa.
Minister zwrócił uwagę, że podobna sytuacja dotyczy innych nadproduktów, takich jak zboża.
Michał Czubak
fot. MRiRW