Jak czytamy w oficjalnym piśmie:
-Nowe przepisy będą miały odwrotny od deklarowanego wpływ na zdrowie Polaków. Producenci w ostatnich latach poszerzyli swoją ofertę o liczne produkty na bazie przecierów i soków, otrzymywanych z krajowych owoców i warzyw, bez dodatku jakichkolwiek cukrów. Te starania zostaną przez ustawodawcę przekreślone przez wprowadzenie opłaty od nektarów i innych niesłodzonych napojów owocowych, zawierających jedynie cukry naturalnie występujące w owocach, a nawet od niektórych soków.
Kto pierwszy odczuje skutki nowelizacji zmiany w opłacie cukrowej?
Skutki zmiany w opłacie cukrowej odczują dostawcy jabłek i owoców miękkich. Bariera zapotrzebowania światowego rynku na owoce i przetwory w połączeniu ze spadkiem zużycia do produkowanych w kraju napojów spowoduje dużą nadwyżkę soków.
Czytaj także: Koncentrat, przemysłowe, ekologiczne – czy Polska wybije się na światowym rynku?
Wpłynie to na zmniejszenie wolumenu kontraktów przemysłu spożywczego z branżą rolniczą i sadowniczą. Spadek skupu jabłek przeznaczonych do produkcji m.in. soków będzie odpowiadał produkcji ponad 500 średnich gospodarstw sadowniczych w Polsce, co spowoduje straty na rynku zbytu.
Rząd pod pretekstem troski o zdrowie Polaków nakłada kolejne, nowe podatki
Dalej w oficjalnym piśmie czytamy:
- Tzw. opłata cukrowa, wprowadzona w 2020 r., budziła ogromne kontrowersje wśród przedsiębiorców i wśród ekspertów. Krytykowano między innymi fakt, że rząd – pod pretekstem troski o zdrowie Polaków – chce nałożyć na polskie firmy nowy podatek. Wskazywano, że rządowe prognozy przychodów z tego tytułu są znacznie zawyżone. Te przewidywania się spełniły i dzisiaj, mimo groźby kryzysu gospodarczego, szykowane są regulacje zaostrzające jeszcze ustawę i nakładające na przedsiębiorców kolejne obciążenia. Instytut Staszica ostrzega, że zmiany, proponowane pod pretekstem prac porządkujących pobór opłat, mogą mieć negatywne skutki dla branży rolno-spożywczej i wierzy, że w konstruktywnym dialogu na linii Ministerstwo Finansów – polskie firmy (również reprezentowane przez organizacje branżowe i organizacje pracodawców) uda się wypracować rozsądne rozwiązania.
Resort finansów chce jedynie uporządkować obowiązujące przepisy. Jako argumentów używają powiązanie opłaty cukrowej ze sprzedażą detaliczną napojów, która powoduje szereg wątpliwości. Ministerstwo zwróciło uwagę na niemożność objęcia opłatą produktów sprzedawanych przez Internet.
Plany Ministerstwa nie kończą się tylko w tym miejscu. Opłata cukrowa ma objąć produkty z owoców i warzyw, takie jak nektary czy napoje z co najmniej 20% zawartością soku, w których nie ma dodatku cukru, także naturalne soki, które nie mają dodatku cukru, ale do których dodawane są składniki mające za zadanie zwiększyć ich wartości zdrowotne. Opłata ma obejmować także napoje, które oddawane są na cele charytatywne.
Co spowoduje wprowadzenie opłaty cukrowej na te produkty?
Zdaniem branży spożywczej, opłata cukrowa spowoduję podwyżkę cen. Średnio o około 10%, co w dobie inflacji i rosnących cen żywności, nałoży kolejne obciążenie na polskich konsumentów.
Opłata cukrowa nie obejmie słodyczy, ciastek ani innych produktów słodzonych
Planowane wprowadzane zmiany nie przewidują rozszerzenie opłaty cukrowej na produkty takie jak słodycze, ciastka, produkty z dodatkiem soli, której nadmiar również jest szkodliwy dla zdrowia.
Poszukiwanie dodatkowych wpływów do budżetu nie może odbywać się kosztem polskich sadowników
Eksperci Instytutu Staszica apelują do Ministerstwa Finansów o wysłuchanie argumentów branży spożywczej i producentów rolnych oraz sadowników. Poszukiwanie dodatkowych wpływów do budżetu nie może odbywać się kosztem bytu polskich firm ani kosztem zdrowia Polaków. Tymczasem założone zmiany stanowią zarówno problem dla firm, jak i będą mieć negatywny wpływ na zdrowie i nawyki dietetyczne społeczeństwa.
opr. Bernat Patrycja
na podst. Instytut Staszica
Fot: envato.elements