Z brakiem przysługujących pieniędzy nie muszą mierzyć się banki ani ZUS, którzy swoje należności odzyskają w 100%. Rolnicy, którzy dostarczali owoce i warzywa mogą liczyć na zwrot jedynie 50% i to w rozłożonych płatnościach na raty od 2 do nawet 30 miesięcy. Okres ten uzależniony ma być od kwoty, jaką Kampol-Fruit jest winny rolnikowi za dostarczony towar.
Jak czytamy na stronie tubalecznej.pl, jednym z poszkodowanych jest rolnik, któremu firma zalega z płatnością na kwotę ponad 100 tysięcy złotych, za dostarczoną porzeczkę.
- Owszem zdarzało się, że faktury były płacone z małym poślizgiem, jednak zawsze pieniądze spływały. W tym roku też byliśmy zapewniani, że pieniądze będą wypłacone. Niestety nie ma ich do tej pory - mówi rolnik portalowi tubalecznej.pl
Nie jest to odosobniony przypadek.
Dnia 19.12.2022 roku odbył się protest. Oszukani dostawcy, protestują przed zakładem w Rykach, domagając się swoich pieniędzy, dodatkowo zobaczyć można było apele dostawców o to, żeby przetwórnia została wykpiona przez KOWR i wcielona do Krajowej Grupy Spożywczej.
Napisaliśmy do firmy Kampol-Fruit z prośbą do odniesienie się do zaistniałej sytuacji. Na chwilę obecną nie otrzymaliśmy odpowiedzi, gdy tylko się ukaże, zaktualizujemy artykuł.
Źródło: tubalecznej.pl/kobietawsadzie/tweeter
Fot: tweeter Paweł @Agrestt_