Wioletta Telega (Mroczkowice gm. Cielądz) uprawą warzyw w tunelach foliowych zajmuje się od 28 lat. Od 2 lat produkcję prowadzi przy pomocy córek Marty i Natalii oraz teściowej. Po śmierci męża ograniczyła areał zasiewów zbóż (do 10 ha) oraz zlikwidowała hodowlę trzody chlewnej i bydła. Wcześniej uprawiano w gospodarstwie również kukurydzę i ziemniaki.
Kalafior, kapusta i sałata, a po zbiorach pomidory i ogóki
Ma 12 tuneli foliowych (każdy po 210 m2), w których wczesną wiosną sadzi kalafiory, kapustę oraz sałatę. Po ich zbiorze rosną pomidory i ogórki. W tym roku w 6 z nich jest pomidor, w 3 ogórek, a w 3 owies (jako przedplon pod przyszłoroczne, wiosenne nasadzenia).
Własna rozsada pomidorów i ogórków
Rozsada pomidorów i ogórków jest przygotowywana w gospodarstwie. Nasiona pomidorów w tym roku wysiano 24 lutego (zazwyczaj jest to 5–7 dni później), w paletki rozsadowe o 160 komórkach, wypełnione torfem. Po miesiącu siewki pikuje się do doniczek o średnicy 11 cm. Rozsada jest zasilana nawozem wieloskładnikowym oraz biostymulatorem do ukorzeniania roślin i stymulacji systemu korzeniowego Radiculum (Agro-Sorb).
– Sprawdza się on i jestem zadowolona z jego działania. Kiedyś rozsadę sałaty zasilaną tym biostymulatorem posadziłam 3 tygodnie później niż niezasilaną i ona urosła pierwsza – mówi producentka. W tym roku rozsadę pomidorów na miejsce stałe posadzono 28 kwietnia. W tunelu mieści się 12 rzędów roślin i 3 przejścia techniczne.
11 sztuk pomidorów waży aż 6 kilogramów!
Od 4 lat sadzona jest Manistella z firmy Hazera. To odmiana malinowa, o dużych (jak mówi producentka 11 szt. pomidorów waży 6 kg) i smacznych owocach, o wysokiej jakości i twardości jak na ten typ pomidora.
– Manistella jest też plenna, a to jest dla mnie bardzo ważne. Dobrze znosi transport – mówi gospodyni. W tym sezonie na skutek długiej i zimnej wiosny, a także upałów (zrzucanie zawiązków) jest więcej owoców pokarbowanych z twardą skórką (potocznie zwanych gargamelami). Ich masa osiąga nawet 70 dag. Jest nimi spore zainteresowanie, gdyż cena jest zdecydowanie niższa, porównując z I klasą pomidorów, ale są bardzo smaczne i przypominają pomidory jak za dawnych lat. W tym roku Manistella rośnie w 4 tunelach.
Druga odmiana pomidora malinowego to Pink Rock (Yuksel). Owoce osiągają masę 250–270 g, są lekko karbowane, po 4–6 szt. w gronie.
– Są bardzo smaczne. Klienci to wiedzą i są w stanie zapłacić proponowaną przeze mnie cenę, nie targując się – mówi pani Wioletta. W dwóch tunelach oprócz tej odmiany jest jeszcze Dyno i Cornabel oraz kilka odmian w testach. Uprawa testowa jest prowadzona na 6 gron. Odmiany Manistella i Pink Rock są ogławiane za 4. gronem. Zakończenie uprawy pomidorów było w połowie września.
2,5 tony tygodniowo ogórków z tuneli
Pani Wioletta uprawia też ogórki brodawkowe. Od wielu lat największą powierzchnię zajmuje odmiana Mirabelle (Seminis).
– Jest najbardziej plenna z tych, które dotychczas miałam – w ubiegłym roku z 6 tuneli zbierałam 2,5 tony tygodniowo. Nie mam problemów ze sprzedażą jej owoców – jasnozielona barwa skórki jest pożądana na warszawskim rynku hurtowym – wyjaśnia producentka.
Z odmian ogórków w mniejszej ilości rosną odmiany testowe – SV3506 i SV4097 z Seminis oraz Kitto i Ninja z Hazery. W tym sezonie, kiedy odwiedziłam gospodarstwo, pełnia zbiorów się powoli zaczynała, ale za pierwsze owoce płacono 3 zł/kg.
– Jest to mało. Mam nadzieję, że pod koniec sierpnia cena wzrośnie – mówi producentka. Rozsada ogórka na miejsce stałe została posadzona 1 lipca, a uprawa jest prowadzona do około 20 października.
Sałata masłowa, kalafior, kapusta biała i brokuł na wczesny zbiór
W tunelach, w których teraz rosną pomidory, wiosną była sałata masłowa Sprinter. Jej sadzenie przypadło na 16 lutego, a rozsadę zakupiono w GPR Krasoń. Na wczesny zbiór sadzony jest też kalafior Momentum (8 tys. szt.), kapusta biała Constable (7,5 tys. szt.) i brokuł Montop. Ich rozsada pochodziła z własnej produkcji.
W tym roku cena warzyw wczesnych nie była zadowalająca – pierwsze kalafiory sprzedawano po 3,5–4,0 zł za szt. W tym czasie, kiedy zaczęły się zbiory, na rynku pojawiły się warzywa z zagranicy.
Biorąc pod uwagę cenę opału, to ceny warzyw wiosennych były zdecydowanie za niskie.
Jakie nawozy sosować, gdy woda do pożywki jest twarda?
Po zbiorze owoców i uporządkowaniu tunelu stosowany jest obornik w ilości 1 tony na tunel i jest on przyorywany na zimę. Wiosną jest rozsiewane wapno, a przed sadzeniem stosowany nawóz wieloskładnikowy i mieszany z glebą za pomocą glebogryzarki.
Do nawożenia fertygacyjnego upraw stosowane są nawozy wieloskładnikowe.
– Mam twardą wodę i nawozy Agrolution (ICL) dobrze się rozpuszczają – mówi pani Wioletta. Według etykiety zakwaszające działanie nawozu zwiększa dostępność i przyswajalność pierwiastków oraz zapobiega odkładaniu się osadów w systemie nawadniającym. Producentka sama ustala skład pożywki i wykonuje zabiegi ochrony. Pomidory są podlewane co drugi dzień przez godzinę. W okresie, gdy jest bardzo gorąco jednego dnia dostają nawóz, a drugiego wodę.
{embed-gallery-1_class}{embed-gallery-1}67715{/embed-gallery-1}{embed-gallery-1}67716{/embed-gallery-1}{embed-gallery-1}67717{/embed-gallery-1}{embed-gallery-1}67817{/embed-gallery-1}{/embed-gallery-1_class}
W przyszłym roku ograniczę produkcję, ale mimo to chciałabym, żeby cena warzyw była wyższa
Pomidory są sprzedawane na rynku hurtowym w Broniszach.
– Mam tam swoich odbiorów, którzy kupują zamówione ilości, a reszta jest sprzedawana na bieżąco. Niestety, cena za 6-kilogramowy karton pomidorów to 22–24 zł. A za pomidory I klasy nie powinna być niższa niż 40 zł za 6 kg. – W tym roku jest naprawdę ciężko – mówi pani Wioletta. – Cena nawozów, paliwa, opału wzrosła – cena worka nawozu – 320 zł (w zeszłym roku 120 zł), paliwo co drugi kurs na giełdę 500 zł (w zeszłym roku 230 zł), kartony na pomidory kosztują 2,10 zł/szt. (wzrost o 50 gr), tona ekogroszku 3 tys. zł (wartość z początku sierpnia), a cena pomidorów niższa niż dwa lata temu. W przyszłym roku ograniczę produkcję, ale mimo to chciałabym, żeby cena warzyw była wyższa, bo koszty idą w górę, tylko nie ceny produkowanych przez nas warzyw. A nikt nie liczy tego, ile pracy wykonujemy sami.
Marta Szyperek