Deszczowa niespodzianka była dla wielu szokiem, ponieważ w poprzednich miesiącach panowała największa susza w historii. Niektórzy właściciele gruntów twierdzą, że nigdy nie widzieli tak zielonego lata, jak obecnie. Choć nadmiar opadów spowodował też pewne problemy, takie jak powodzie czy zniszczenie upraw, to ogólnie bilans jest pozytywny. Według szacunków Reuters dodatkowe zbiory są warte około 2,5 miliardy dolarów.
Więcej zboża na rynku światowym
Deszcz, który głównie spadł na wschodnich i południowych obszarach, zmienił perspektywy dla wielu australijskich upraw. Jednym z największych „beneficjentów” deszczu jest pszenica, podstawowa roślina uprawna w Australii. Analitycy i stowarzyszenia branżowe prognozują, że zbiór pszenicy może sięgnąć nawet 30 milionów ton. Jest to wynik o około 5 milionów ton większy niż standardowo. To oznacza, że Australia będzie miała więcej pszenicy do eksportu, co może wpłynąć na obniżenie cen na rynku światowym.
Nie wszyscy jednak są zadowoleni z deszczowego obrotu spraw. Niektórzy hodowcy bydła twierdzą, że zostali wprowadzeni w błąd przez krajowy urząd meteorologiczny, który prognozował suszę. W efekcie część hodowców sprzedała swoje zwierzęta po niskich cenach, zanim deszcz odmienił sytuację na pastwiskach. Urząd meteorologiczny broni się, że jego prognozy są oparte na wielu czynnikach i mają ograniczoną dokładność, oprócz tego nie ma dowodów na to, że miały one znaczący wpływ na ceny bydła.
Inne uprawy też skorzystały na zmianie klimatu
Pszenica nie jest jedyną rośliną, która zyskała na deszczu. Jęczmień, rzepak, sorgo i bawełna również mają lepsze perspektywy niż przed kilkoma miesiącami. Jęczmień, który jest używany do produkcji piwa i paszy dla zwierząt, może osiągnąć zbiór na poziomie 12,7 miliona ton, o 2 miliony ton więcej.
Rzepak, który jest źródłem oleju roślinnego i biopaliwa, może mieć plon o 200 tysięcy ton większy.
Sorgo i bawełna są już zasiane i oczekują zbioru w kwietniu. Sorgo, które jest uprawiane głównie na paszę dla zwierząt, może przekroczyć wynik 2 mln ton.
Bawełna, która jest ważnym towarem eksportowym, może wzrosnąć o 20% w porównaniu z rokiem ubiegłym, do 2,5 miliona bel.
Oczywiście, te liczby mogą się jeszcze zmienić, w zależności od tego, jak pogoda będzie się zachowywać w najbliższych miesiącach. Niektórzy rolnicy obawiają się, że zbyt dużo deszczu może być szkodliwe dla jakości i ilości upraw. Jednak na razie większość z nich cieszy się z nieoczekiwanego prezentu od natury.
Mkh. na podst. Reuters
Fot: Canva