Gwałtownie podnoszący się poziom wody w rzece uniemożliwił zwierzętom powrót na stały ląd. Ta trudna dla zwierząt sytuacja zmusiła do interwencji lokalne władze oraz społeczność hodowców.
Zwierzęta regularnie były przewożone na wyspę rzeczną przez hodowców kilka razy w roku, aby mogły się tam wypasać. Zazwyczaj, po zakończeniu wypasu zwierzęta wracały samodzielnie, brodząc przez płytkie wody. Jednak tym razem sytuacja wymknęła się spod kontroli z powodu nagłego wzrostu poziomu wody spowodowanego obfitymi opadami deszczu.
W chwili podnoszenia się wód na kurczącym się obszarze lądu, znajdowało się ponad 200 sztuk bydła, które znalazły się w niebezpieczeństwie.
Zwierzęta ratowano promem
Akcję ratunkową podjęli policjanci, strażacy, żołnierze oraz miejscowi rolnicy, którzy regularnie dostarczają zwierzętom żywność. W ramach akcji ratunkowej, hodowcy oraz służby ratunkowe skoordynowali swoje wysiłki, wykorzystując specjalnie dostarczony przez władze serbskie prom. Zwierzęta są zaganiane na prom, którym są następnie transportowane przez rzekę na bezpieczny obszar.
Akcję ratunkową rozpoczęto w poniedziałek, a biorący udział w niej hodowcy szacują, że może potrwać jeszcze kilka najbliższych dni, zanim wszystkie zwierzęta będą bezpieczne. W trakcie operacji uczestniczący rolnicy dostarczają żywność, zapewniając tym samym komfort i zdrowie ewakuowanym zwierzętom.
Michał Czubak/ tygodnik-rolniczy.pl
fot. Facebook/Sanja Ignjatovic Eker